Od kilku lat coraz głośniej mówi się o problemie czystości powietrza w naszych miastach. Władze ochoczo mówią o programach wymiany pieców, ale czy trafia to w sedno problemu?
Prawda okazuje się mniej wygodna. Rzeczywiście w skali kraju zanieczyszczenia powodują głownie piece. Jednak tam, gdzie smog jest największy czyli w miastach większą emisję generują samochody.
W raporcie NIK zwrócono uwagę na lokalne uwarunkowania i wskazano, że w 2011 r. w Warszawie emisja liniowa (samochody) odpowiadała za 63 proc. stężenia PM 10.
(źródło: https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/skad-sie-bierze-smog-i-jak-bardzo-winne-sa-auta-53970.html)
To smutna prawda, z którą włodarze miast nie robią zbyt wiele. Owszem pojawiły się inicjatywy darmowego transportu publicznego gdy normy przekraczane były wielokrotnie. Jednak na dłużą metę darmowe przejazdy musiałby się odbywać przez większość okresu jesienno zimowego i miasta szybko wycofały się z pomysłu.
Jak więc realnie walczyć ze smogiem? Odpowiedz jest prosta. Promować mniej emisyjne środki transportu. Właśnie tutaj na ratunek przychodzą rowerzyści, którzy nie emitują szkodliwych cząstek i CO2. W poprzednim sezonie ruch rowerowy w Warszawie zwiększył się o 20 proc. To dobra wiadomość, jednak wraz z tym na drogach dla rowerów pojawiły się juz spore zatory. Miasta nie nadążają już za budową infrastruktury.
Nie da się?
Gdyby tak porównać wydatki na infrastukturę rowerową w tą na drogi samochodowe okaże się, że to kropla w morzu potrzeb. Na sam “Rozwój sieci tras rowerowych Warszawy w ramach ZIT WOF – etap I” realizowanych zostało 19 zadań o wartości sięgającej 180 000 000 zł. Można powiedzieć, że to spore nakłady jednak w tym samym momencie budowa odcinka trasy SA o długości 4,6 km (z czego połowa to tunel) kosztuje 1 100 000 000 zł.
Pracodawcy tez mogą walczyć ze smogiem
No dobrze, ale walka ze smogiem to nie tylko budowanie infrastruktury. Potrzebny jest też zwiększający się trend osób jeżdżących na rowerze. Wiadomo, że najlepiej przyczynią się do tego osoby regularnie używające rowerów chociażby w dojeżdżaniu do pracy.
Tu wykazać mogą się pracodawcy, którzy po pierwsze powinni stworzyć odpowiednie warunki dla cyklistów zaczynając od dobrego parkingu. O czym więcej przeczytacie tutaj.
To jednak mało, dobrze zachęcać rowerzystów na różne sposoby: szatnie, benefity, programy motywacyjne. O tym jak firmy mogą to robić dowiecie się w artykule 10 kroków by stać się firmą przyjazną dla rowerzystów.
Rowerzyści nas uratują
Każda osoba na rowerze w sezonie jesienno zimowym to swego rodzaju bohater. Nie zajmuje miejsca w komunikacji miejskiej, ani miejsc parkingowych. Rowerzyści dokładają się do tworzenia korków, a co najważniejsze: nie generują do atmosfery żadnych PM10, PMP2,5 czy ogromnych ilości CO2.
Dlatego nawet jeżeli nie jesteś rowerzystą, tylko kierowcą możesz odwzajemnić się dobrym uczynkiem i traktować rowerzystę ze szczególną uwagą. Tu tutaj odwołam się do kampanii 150 cm dla rowerzysty czyli do wyprzedzania rowerów z odpowiednią odległością.
A na sam koniec filmik, który pokaże dodatkowe powody dla których warto dbać o rowerzystów – nie tylko w zimę.