Czemu pracodawcy powinni dbać o rowerzystów w swoich firmach?

Firmy coraz częściej decydują się na wprowadzanie różnych udogodnień, które mają być przyjazne dla swoich pracowników. Wiele słyszy się dziś o propracowniczych rozwiązaniach i różnego rodzaju benefitach.

Joga w biurze, kosze owoców, elastyczny czas pracy i wszystkie tak zwane „pozapłacowe systemy motywacyjne”. A jak jest z rowerzystami i czemu pracodawcy powinni dbać o rowerzystów w swoich firmach?

Rowerzyści, czyli kto?

Rowerzyści nie powinni być traktowani jako odseparowana grupa społeczna. Często błędem jest traktowanie ich w kategoriach entuzjastów kolarstwa. Prawda jest o wiele mniej skomplikowana bo rowerzyści to zwyczajnie osoby, które spośród kilku środków transportu zdecydowały się na dwa kółka napędzane własnymi mięśniami.

Jakie korzyści przynoszą pracodawcy rowerzyści?

Tu korzyści jest wiele, zaczynając od bardzo pragmatycznych takich jak brak potrzeby zapewniania takiemu pracownikowi dużego, drogiego samochodowego miejsca parkingowego.


Idąc tą myślą zastanówmy się, ile miejsc parkingowych więcej zostanie dla innych pracowników. To nie tylko profit dla pracodawcy ale też dla innych pracowników, którzy łatwiej znajdą miejsce parkingowe, albo będą stali w relatywnie mniejszym korku tuż przed wjazdem do pracy.

Kolejną zaletą jest mniejsza frustracja takich osób, które nie przychodzą do pracy zestresowane po porannej drogowej batalii w korkach na ulicy miasta. Ciężko powoływać się tu na badania dotyczące korelacji zdrowia psychicznego, a jazdy na rowerze. Raczej niewielu z nas poruszając się ślimaczym tempem w korku odczuwa komfort psychiczny i przychodzi do pracy wypoczęty.

Rower, jak podwójne espresso

No właśnie, ile czasu zajmuje pracownikowi „przygotowanie się do pracy”?. Mity o porannej kawce i budzeniu się przy komputerze obrosły juz korporacyjny świat. Trudno wymiernie to określić, ale zaspany pracownik, który powoli budzi się przed biurkiem, skróci swój produktywny dzień pracy do kilkadziesiąt minut nawet do godziny. Przeliczmy to w skali roku…

Przykładowy rowerzysta nawet po kilku kilometrach spędzonych na rowerze ma przyspieszone krążenie i dostarczył kolejne litry tlenu do mózgu. Do pracy dojedzie juz pobudzony. Jak ktoś nie wierzy to polecam sprawdzić samodzielnie.

Aktywność fizyczna, a psychiczna

Karty motywacyjne typu “Multisport” są dziś szerokim standardem. Jeszcze zanim było to takie popularne i oczywiste firmy często traktowały ten benefit jako własną szansę na rozwój. Wysportowany, zdrowy i aktywny człowiek to osoba, która będzie pracować wydajnie. Czy to samo dotyczy rowerzystów? Zdecydowanie tak, bo rowerzyści codziennie dojeżdżający do pracy na rowerze mają zapewnioną dawkę ruchu i poprawiają swoją kondycję o wiele lepiej, niż na tradycyjnej siłowni. Regularny, systematyczny ruch jest najlepszym sposobem na zwiększenie wydolności.

Lokalizacja już nie taka straszna.

Mówi się dziś, że mamy czas pracownika. I rzeczywiście coraz częściej to pracownicy maja spory wybór przy poszukiwaniu nowego miejsca pracy. Czy lokalizacja jest jednym z kryteriów wyboru pracy? Okazuje się, że tak. Często poszukiwanie pracy wiąże się też z wymogami odnośnie lokalizacji. Co ma zrobić firma, która znajduje się w lokalizacji trudno dostępnej, zakorkowanej, źle skomunikowanej?

Rozwiązaniem może być właśnie rower. To dobra alternatywa dla stania w korkach czy zapchanych środkach komunikacji zbiorowej. Tworząc odpowiednie warunki dla rowerzystów, można zachęcić nowych kandydatów.

Czy do używania rowerów trzeba jeszcze zachęcać?

Ktoś może zapytać: czy skoro rowery mają same zalety to czemu jeszcze promować dojazd do pracy na rowerze albo tworzyć udogodnienia? I tu wracamy do podstawowego pytania, co jest pierwsze potrzeba czy infrastuktura?

Często pracodawcy twierdzą że, nie robią infrastruktury dla rowerzystów, bo nie ma ich wielu w firmie. Po co więc prysznice dla rowerzystów skoro mamy ich w pracy tylko kilku? Może warto wtedy zapytać ile osób zdecydowałoby się na rower gdyby dogodności dla nich już istniały? Ile osób nie dojeżdża na rowerze, bo np. nie ma go gdzie bezpiecznie zostawić?

Do rowerów warto zachęcić, choćby infrastrukturą pokazując, że to miejsce jest też dla nich.

Wpisz się w rowerowy trend

Zawsze najtrudniej jest być tym pierwszym. Są firmy, w których nie wiedzieć czemu, rowerzystów jest bardzo mało. Niektórzy tłumaczą to specyfiką branży albo innymi okolicznościami.

Nie trudno zauważyć, że rowery stają się coraz bardziej popularnym środkiem transportu. Częściowo chodzi tu tylko o świadomy wybór związany z czasem dojazdu do pracy, ale coraz częściej jest to też moda. Fajnie jest przyjechać rowerem do pracy i nie jest to obciachem.
Takim trendom można oczywiście sprzyjać, tworząc politykę firmy przyjaznej dla rowerzystów. Warto pokazywać, że jest to tendencja pozytywna, a taki pracownik zostanie dodatkowo nagrodzony.
Są firmy, w których przyrost ilości rowerzystów wynosi kilkaset procent rocznie. Zaczyna się od jednego śmiałka, potem dołączy kilka osób. Nagle okazuje się, że wcale nie jest to takie straszne i  na rowerze dojeżdża juz spora część pracowników. 

fot. bikeday.me

Czy rowery szpecą? 

Czy dziesiątki rowerów przed biurowcem to mało estetyczny widok? Jeszcze kilka lat temu można było zaobserwować tendencje do chowania rowerów. Stojaki umieszczane były często za budynkami, upchnięte i schowane najgłębiej jak się da. Dziś idąc w kierunku rozwiązań eco-friendly  widok rowerów juz tak nie przeraża, a nawet dobrze świadczy o pracodawcy. Co więcej, pokazuje to też pracownikom, że nie są marginalizowani, a ich firma wcale się nie wstydzi, że jej pracownicy używają rowerów.


Wciąż gonimy zachód 

Korzyści z wyboru rowerów jest dużo, zarówno dla pracownika jak i dla pracodawcy. I wydaje się to oczywiste, a w państwach Europy zachodniej trend ten widoczny jest od dawna. Mimo to wciąż trudno znaleść firmy, które aktywnie i profesjonalne promują komunikację rowerową.

Jak zostać firmą przyjazną rowerzyście przeczytacie tutaj.